Sponsoring kobiet – w ostatnich latach popularne zjawisko społeczne, które stało się sposobem na życie wielu młodych dziewczyn, a niekiedy i dorosłych kobiet.

Sponsoring to temat kontrowersyjny i bulwersujący od dawna, niegdyś temat tabu, zamiatany pod dywan, dziś częściej wychodzący na światło dzienne, jest coraz mniej oceniany w kontekście moralności. Jedni mówią o nim, że to prostytucja w dosłownym tego słowa znaczeniu. Inni określają mianem czystego układu, jeszcze inni sądzą, ze to subtelniejsza wersja prostytucji. Ilu ludzi, tyle opinii.

Czym jest wspomniany sponsoring? Kim są sponsorowane dziewczyny i ich sponsorzy?

     Sponsoring to nic innego jak świadczenie usług seksualnych w zamian za korzyści materialne, czy otrzymywanie drogich prezentów. Dziewczyna znajduje sobie jednego stałego mężczyznę, który zostaje jej sponsorem. Wchodzą w układ i czerpią z niego obu wzajemnie korzyści. On ma kobietę do towarzystwa, ona zapewnione utrzymanie, drogie gadżety, czy podróże.

Zjawisko sponsoringu stało się powszechne dla naszych czasów, tym bardziej, że pr    prawdziwe relacje damsko – męskie oraz wartości takie jak miłość i wierność  

przechodzą do lamusa, a światem zaczyna rządzić pieniądz i dobra zabawa.

 Młode dziewczyny wyjeżdżają na studia do dużych miast, często pochodzą z niezamożnych rodzin, nie mogą liczyć na wsparcie finansowe z ich strony. Są zdane same na siebie, wydaje się im, że to najlepsza dla nich na ten moment forma zarobku. Jak same przyznają ich wynagrodzenie wynosi od 3 do 10 tys. miesięcznie. Szukając usprawiedliwienia dla swoich zachowań często mówią: ”nie mam wyjścia, jakoś trzeba żyć”, „przecież dziś większość tak robi”, ”to nic złego, nie robię nikomu krzywdy”. Przyczyną ich działań jest chęć dopasowania się do realiów otaczającego świata. Nie chcą odstawać od rówieśniczek, chodzić w niemodnych ciuchach, nie bywać tu i tam. Nie zdają sobie jeszcze sprawy, że krzywdzą siebie same, naiwnie myśląc, że zerwą z takim życiem kiedy tylko zechcą. Należy pamiętać, że to nałóg taki sam jak alkoholizm, czy narkomania. Wiele z nas zapewne oglądało głośne filmy takie jak „Galerianki” w reżyserii. K. Rosłaniec, czy „Sponsoring” M. Szumowskiej, które najlepiej przedstawiają sposób na życie wybierany przez gimnazjalistki czy studentki. Bohaterki tych filmów traktują swoje ciało jak towar, który trzeba sprzedać za jak najlepszą cenę. Do realizacji tych planów potrzebny jest dobrze ustawiony sponsor. Zarówno w tych filmach jak i w życiu sponsorami najczęściej są mężczyźni o ustabilizowanej pozycji zawodowej, żyjący w uregulowanych związkach, często mający dzieci.

Tacy mężczyźni szukają wyłącznie przygody nie angażują się uczuciowo. Szukają inteligentnych, błyskotliwych, pięknych kobiet, wymagając całkowitego podporządkowania. Potrzebują dziewczyny do towarzystwa, do wyjścia na bankiety itp. Znalezienie odpowiedniego sponsora ułatwiają popularne dziś portale, które zajmują się kojarzeniem par w wiadomym celu. Nie trzeba wychodzić z domu, wszystko można załatwić przez Internet. W związku z szerzeniem się omawianego zjawiska, nasuwa się pytanie: do czego jest w stanie posunąć się człowiek, aby zdobyć pieniądze. To co kiedyś było niedopuszczalne, dziś jest na porządku dziennym. Nie ma miejsca na zwykłe poczucie wstydu i szacunku kobiety do siebie samej. Czy chęć zaimponowania otoczeniu posiadanymi rzeczami jest większa od przyzwoitości? Obie strony zarówno dziewczyny, jak i mężczyźni nie mają problemu. O ile nie chwalą tym, bo są dyskretni, to nie uważają, że robią coś złego, niemoralnego. Nie zdają sobie też sprawy z konsekwencji swojego postępowania. Zdaniem psychologów takie dziewczyny na zawsze już pozostaną obciążone psychicznie. Konsekwencją takiego postępowania jest nieumiejętność stworzenia normalnego związku, bliskiej relacji z drugą osobą. Na zawsze zostaje już przeświadczenie, że związek musi się opłacać finansowo. Kolejnym skutkiem jest niskie poczucie własnej wartości, nawet skłonności do nerwic, czy depresji. Kobiety te często uważają, że nie zasługują na nic lepszego, dlatego latami tkwią w takich układach.

Przyczyn dążenia do takich form zarabiania pieniędzy, trzeba doszukiwać się w przeszłości. Brak autorytetów, prawdziwej kochającej się rodziny, akceptacji, zrozumienia w domu rodzinnym skutkuje właśnie w chęcią pójścia na skróty, po linii najmniejszego oporu. Nie ważne jak, ważne, aby cel został osiągnięty.

        Moim zdaniem najlepszą receptą na zaprzestanie istnienia i szerzenia się sponsoringu jest edukacja w domu rodzinnym, która powinna być fundamentem na całe życie. Już od najmłodszych lat pokazujemy swoim dzieciom, jak dobrze jest mieć wszystko od razu, na już. Kupujemy coraz to lepsze zabawki, potem telefony, tablety, komputery, następnie samochody, tym bardziej, że wielu rodziców dziś na to stać. Tym samym pokazujemy naszym pociechom, jak fajnie jest posiadać tak wiele, bez konieczności czekania na cokolwiek. Oby nie okazało się, że to wszystko jest zachętą do szybkiego zarabiania pieniędzy, do pójścia krótszą drogą, nie zawsze jednak tą lepszą i wartościową. Musimy zrobić wiele, aby udowodnić naszym potomkom, że ”lepiej jest być niż mieć”. Dobre wychowanie naszych dzieci powinno być nadrzędnym celem każdego rodzica i życiowym wyzwaniem Wszak dzieci to nasza przyszłość.

 

Autorka: Marta Wiechowska – Dziennikarskie Inspiracje