Spadek to nie tylko mieszkanie, samochód czy oszczędności, ale również długi po zmarłym członku rodziny. Dobra wiadomość jest taka, że można go odrzucić. Co jednak dzieje się wówczas, gdy zdecydujemy się na dziedziczenie długów? Na kogo przechodzi taki spadek i kiedy, mimo wszystko, opłaca się wziąć na siebie zobowiązania po zmarłym? Wyjaśniamy.
Wiele osób obawia się, że dotknie je dziedziczenie długów, które powstały w wyniku działań zmarłego krewnego. Tymczasem polskie prawo skutecznie zabezpiecza przed poważnymi konsekwencjami takiej sytuacji. Zgodnie z przepisami, każda osoba, której przysługują prawa do majątku zmarłego spadkodawcy – czy to na mocy testamentu, czy też dziedziczenia ustawowego – może samodzielnie podjąć decyzję, co zrobić ze spadkiem. Opcje są trzy:
- przyjęcie spadku wprost – a więc z pełną odpowiedzialnością za długi, które wchodzą w jego skład;
- przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza – oznacza to, że spadkobierca odpowiada za odziedziczone długi wyłącznie do wysokości pozostawionych przez zmarłego aktywów;
- odrzucenie spadku – a więc zrzeczenie się wszelkich praw do odziedziczonego majątku.
Warto przy tym pamiętać, że spadkobierca nie może przyjąć jedynie aktywów, a więc np. mieszkania, środków znajdujących się na koncie zmarłego czy jego samochodu, jednocześnie odrzucając długi.
Odrzucenie spadku, i co dalej?
Na podjęcie decyzji o tym, co zrobić z otrzymanym spadkiem mamy 6 miesięcy od momentu nabycia praw do dziedziczenia. Stosowane oświadczenie woli należy założyć albo przed sądem, albo u notariusza. Brak złożenia takiego dokumentu oznacza przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza.Co jednak w sytuacji, kiedy spadkobierca odrzuci należne prawa do dziedziczenia? Wówczas przechodzą one na następne osoby z „kolejki” do dziedziczenia. – Jest to jasno uregulowane w przepisach. W pierwszej kolejności po zmarłej osobie dziedziczy jej małżonek oraz dzieci, a w następnej: rodzice, rodzeństwo, ich wstępni oraz zstępni. Wskazani członkowie rodziny również mogą podjąć decyzję o tym, co zrobić z otrzymanym spadkiem – także przyjmując go wprost, z dobrodziejstwem inwentarza albo odrzucając. Gdy wszyscy uprawnieni odrzucą spadek, przejmuje go na siebie gmina zamieszkania spadkodawcy lub, w ostateczności, Skarb Państwa – wyjaśnia Justyna Koziatek-Mielewczyk z Ultimo.
Spadek z długami – kiedy to się opłaca?
Są sytuacje, w których przyjęcie spadku z zadłużeniem jest korzystne. Dzieje się tak, gdy wartość spadku jest dużo większa niż kwota odziedziczonych długów. Do takiej sytuacji może dojść np. gdy w masie spadkowej znajduje się mieszkanie o wysokiej wartości, a długi wynoszą tylko część tej sumy. – W momencie, gdy przyjmujemy spadek z długami, powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z wierzycielami zmarłego krewnego i ustalić warunki uregulowania długu. Istnieje możliwość rozłożenia takiego zobowiązania na dogodne, niewielkie raty. W tym celu wystarczy skontaktować się z danym wierzycielem, przekazać dokumenty potwierdzające przyjęcie zobowiązania i postępować zgodnie z uzyskanymi wskazówkami – dodaje Justyna Koziatek-Mielewczyk z Ultimo.
W niektórych przypadkach przyjęcie spadku z długami nie musi być kłopotem. Właśnie dlatego, przed ostateczną decyzją dotyczącą tego, co zrobić z należnym nam spadkiem, warto przeanalizować ile aktywów (oszczędności, nieruchomości czy dóbr materialnych) i pasywów (zobowiązań) pozostawił po sobie zmarły. Należy jednak pamiętać, że na odrzucenie lub przyjęcie spadku mamy jedynie pół roku od śmierci bliskiego.